Nazwa forum

rzeczywiście pogoda jak to w Polsce niepewna warto mieć alternatywę

jako jeną z części uroczystości czy to wieczorem czy w południe powinno być golenie Taraska.

co Wy na to?
malo kto go pamięta bez brody. ja na pewno nie.

kawalerskie jest 2 tygodnie przed ślubem - odrośnie spokojnie i podejrzewam że Tarasek będzie za - rozmwiałem kiedyś z nim on by chciał się ogolić ale Karola jakoś średnio więc potrzebuje jakiejś wymówki - kawalerskie będzie dobrym momentem

co do grilla to może znadziemy miejsce w pobliżu którego będzie miesjce gdzie się będziemy mogli ukryć

czyli grill a do knajpy nie idziemy, czy idziemy później??
lub kanjpa jako plan b?

Ostatnio edytowany przez fraczek (2011-05-10 12:18:32)

Grill jak dla mnie wporzo. A prędzej czy później i tak wylądujemy w jakiejś knajpie. Potrzebna będzie tylko jedna osoba która kupi grilla, wungiel i jakieś mięcho. Najlepiej jakby ktoś zmotoryzowany podrzucił to nad Odrę.

Myślę, że nie powinniśmy mu mówić o grillu, niech chłopak żyje w niepewności Co do brody, to myśle że powinniśmy go tak spić, żeby był bardzo uległy i z brody zrobić mu jakiś obsceniczny wzorek, tak żeby na drugi dzień Karolina sama mu ją zgoliła 8=o

Nie, chodzi o to żeby mu nie dawać zadań związanych z grillem. Tak se myślę, że pieprzyć grilla i zrobić ognicho, jak Tarach ma się chajtać, to niech spłonie pół Wrocławia Poza tym jak na takim jednorazowym gównie wyżywić 12 naebanych typa?

Może ustalmy trasę, to pomysły jakieś nasuną się w związku z jej otoczeniem albo przystankami i osobami, które by tam były.

A propos brody Tarana, przebierzemy go w prześcieradło, zawiniemy mu ręcznik na głowie, damy zabawkowego kałacha do łapy, każemy mu krzyczeć allah akbar i niech go amerykańce ganiają po rynku ;D

Ostatnio edytowany przez mushroom_daddy (2011-05-16 11:34:20)

Też o tym pisałem na samym początku...